Jakiś czas temu przeglądając akwarystyczne odmęty internetu natrafiłem na obszar, który w pewien sposób fascynował mnie za dziecka. O czym właściwie mowa ? Chodzi o pewną formę łączącą podwodny świat ze światem terrarystki. Swoistym rodzajem tego typu aranżacji są paludaria, przybierające różne formy zamkniętych lub otwartych konstrukcji – taki mały ogród w szkle. Dziś w czasie kiedy to dość mocno zapuściłem korzenie w akwarystyce morskiej, chwile spędzone przy nieco misternej, momentami modelarskiej robocie, stają się przyjemną odskocznią od codziennych obowiązków.

W szczególności pochłonął mnie jeden z tutoriali autorstwa SerpaDesign, w którym użyte do aranżacji skały oraz korzenie i roślinność stworzyły efekt, w wyniku którego przez dłuższą chwilę zbierałem żuchwę z podłogi. Stworzenie takiego samo funkcjonującego mikroświata, stało się celem samym w sobie, trochę na zasadzie czy jeszcze pamiętam jak to się robi, a trochę dla wspólnej sąsiedzkiej energii w naszej bazie. Nie zastanawiając się zbyt długo, a przy okazji posiadając już część niezbędnego sprzętu, poczyniłem stosowne zakupy aby stworzyć trzy pierwsze aranżacje. Za ich podstawę posłużyły widocznej poniżej sfery dostępne w markecie “Ikeła”.

Jako podstawę konstrukcji posłużyły kamienne łupki “Dragon Stone”. Kamienie o ciekawej kolorystyce i fantastycznej nieco nieprzewidywalnej strukturze, która umożliwia utworzenie praktycznie dowolnej konstrukcji. Całości tematu dopełniły korzenie “Spider Wood”, Nature Soil – podłoże do krewetkariów Sphagnum Moss – rodzaj mchu, należący do klasy torfowców. Całość miała zapewnić nie tylko wsparcie ale także warunki i właściwą wilgotność do paludaryjnej roślinności jakiej użyłem w trzech pierwszych aranżacjach.

Rośliny jakie wypełniły obecne kompozycje to bywalcy typowych mokrych akwaterrariów, terrariów deszczowych oraz paludariów. W skład obsady weszła następująca flora: Anubias Nana, Java Moss, Ficus Pumila, Bolbitis Difformis, Dwarf Mondo Grass, Marcgrawia Minima, Rotala Rotundifolia, Sagittaria Subulata, Hygrophila Corymbosa dwarf mini i Pogostemon helferi. Całkiem sporo jak na tak małą przestrzeń, ale przy niewielkich rozmiarach tych roślinek, idealnie wkomponowały się w klimat skalno-roślinnej konstrukcji.

Etapy tworzenia takiej aranżacji to temat na kolejny wpis. Całość oprócz niezbędnej dawki wyobraźni, uzupełnić powinny: pianka niskoprężna, klej cyjanoakrylowy, kłębki bawełny, silikon akwarystyczny, wykałaczki, pinceta, nóż do tapet. Tak uzbrojonym można podjąć się dalszych działań, które warto podzielić na pewne etapy. Wymaga tego nie tylko czas na przeschnięcie i związaną z tym możliwość formowania poszczególnych obszarów, ale także efekt jaki chcemy uzyskać.

Kliku znajomych, którzy mocno zainteresowali się tematem, zadało mi bardzo podobne pytania. Gdzie to może stać i jak o nie dbać ? Cóż na tą chwilę kopuły z aranżacjami stoją w pomieszczeniach dziennych oświetlone rozproszonym naturalnym światłem, wieczorem oświetla je wyłącznie oświetlenie w mieszkaniu. Co dwa trzy dni wnętrze kopuły zostaje przetarte papierowym ręcznikiem, a aranżację spryskujemy wodą z filtra odwróconej osmozy. Wszytko pięknie rośnie, a czas pokaże co wyniknie z tego spontanicznego projektu, jakim jest ten mały skalny ogród w szkle.

Dobra energia dla Was – Marek Mróz.

Jeśli potrzebujesz więcej informacji w tym temacie, bądź jesteś zainteresowana(ny) taką aranżacją, zapraszam do kontaktu.