Rozpoczynając przygotowania do budowy docelowego paludarium, z całej masy założeń jakie miał spełniać zbiornik, należało nie tylko wybrać te najbardziej istotne, ale również poukładać właściwie kolejne etapy realizacji projektu. Ta w sumie piąta moja duża aranżacja, miała także stać się zbiornikiem docelowym dla rozstrzelonych po kątach własnych pomysłów oraz podpatrzonych pomysłów. Projekt oraz jego poszczególne etapy podzieliłem na kilka artykułów, które pomogą rozwiać najczęstsze wątpliwości oraz wciąż obecne mity w kontekście budowy wiwariów i paludariów. Niniejszy wpis to drugi z cyklu artykułów dotyczących “Utopiii” i przedstawię w nim budowę podstawy wystroju oraz ogólny hardscape zbironika. Zapraszam do artykułu.

Paludarium “Utopia” jako połączenie dwóch światów, o których wspomniałem w pierwszej części, wymagało zorganizowania sporej ilości niezbędnych materiałów. Część z nich odzyskałem lub pozostała z poprzednich projektów – korzenie, skały, a część zakupiłem szukając takich, które swoją strukturą oraz rozmiarami wpasują się w klimat szkła. Jak wspomniałem wcześniej ta dżungla miała także posiadać dwa zbiorniki wodne – główny oraz połączony z nim basem powyżej, co wymusiło także wcześniejsze zaprojektowanie przestrzeni na “papierze”. Założeniem, o którym warto pamiętać podczas przygotowywania się do takiej realizacji, jest fakt iż materiałów należy zgromadzić więcej niż niezbędne minimum. Takie podejście ułatwia nie tylko pracę, ale także i chyba przede wszystkim, umożliwia wykombinowanie najfajniejszych i najbardziej pożądanych rozwiązań.

W naturze nic nie jest idealne i wszystko jest idealne.

Drzewa można skręcać, wyginać w dziwny sposób, ale nadal wyglądają pięknie.”

– Alice Walker

Warunkiem stabilnej konstrukcji tworzonej w paludarium jest nie tylko użycie właściwych materiałów, ale także umożliwienie dostępu do urządzeń technicznych, np. pompy wody, zamgławiacza itp. W tym projekcie podobnie jak w poprzednich, szkielet konstrukcji oparłem na zwykłych rurach kanalizacyjnych, których odpowiednie przeróbki umożliwiły stworzenie łatwego do obsługi obszaru niedostępnego dla przyszłych lokatorów paludarium. Zastosowałem rury o średnicy 110 mm, nawiercając w podstawie otwory dla pompy wody, łącząc całość bezpiecznym na życia sylikonem oraz całość dodatkowym kawałkiem plexi w podstawie. W sieci popularnym rozwiązaniem jest budowa takiego komina z tzw. spienionego pvc. ale w przypadku tak dużej konstrukcji, w mojej ocenie nie było by to dobre rozwiązanie, i pvc użyłem dopiero w kolejnych etapach prac.

Po wklejeniu “szkieletu utopii”, który umiejscowiłem lekko po prawej stronie względem osi zbiornika, przyszła pora na najważniejszy moment. Było nim mocowanie głównych korzeni, które miały nie tylko połączyć ze sobą dwa światy, a również zamaskować niektóre elementy wyposażenia. Po kilkunastu koncepcjach i zmarnowanych setkach opasek zaciskowych, pojawiło się akceptowalne dopasowanie, które dodatkowo wzmocniłem najpierw sylikonem, a później pianką. W tej części prac rozprowadziłem także instalację przyszłego cieku wodnego, dodatkowo zabezpieczyłem łączenia zbiornika w dnie oraz sprawdziłem działanie obiegu wody i szczelność całego systemu.

Dalsza część prac polegała na umieszczeniu w aranżacji pozostałych korzeniu oraz tub korkowych, które pościnałem pod odpowiednim kątem. Tuby te oraz inne miejsca przeznaczone głównie na “gniazda” dla roślin, warto zabezpieczyć np. ręcznikiem papierowym przed finalnym piankowaniem ścianki. Jak można zauważyć już w tej części, nie wykonywałem zabudowy bocznych ścian paludarium, tak jak w większości realizacji obecnych w sieci. Zależało mi na dostępie wizualnym do szkła zarówno od frontu jak i obu boków zbiornika.

Warto pamiętać, iż nie bez znaczenie są użyte w aranżacjach materiały, w szczególności chemia. Spotykane często pytania odnośnie użycia zwykłej pianki montażowej lub sylikonu sanitarnego, najprościej jest rozwiać pytaniem. Zależy Ci na życiu w zbiorniku ? To dla czego chcesz użyć materiałów które zawierają toksyczne dla życia dodatki bakterio i grzybobójcze ? Czy dlatego, że to tańsze rozwiązanie ? Cóż niestety na forach o tej tematyce, obserwuję plagę tego typu zapytań oraz zdziwienia i komentarzy, iż w “moim zbiorniku” nic nie rośnie.

Po odczekaniu 24 godzin wstępnie pościnałem nadmiar pianki i z premedytacją nie zabezpieczałem go tonami sylikonu pokrywanego później włóknem kokosowym. Z praktyki takie rozwiązanie w późniejszym czasie rodzi więcej problemów i łysych placków sylikonu niż to warte. Wszystkie większe odkryte miejsca pianki pokryłem za to hydrolonem, wdzięcznie nazywanym przez jednego z kolegów “szmatami”. Hydrolon to materiał o genialnej absorpcji wilgoci oraz świetne podłożem dla roślin, w szczególności Marcgravii jakie miały stać się główną częścią flory w Utiopii. Zbiornik odpoczywa, niebawem kolejny etap prac, w których opiszę:

1. Podstawy projektu – szafka i zbiornik – TUTAJ,

3. Budowa zbiorników wodnych i podłoża,

4. Zraszanie, zamgławianie i oświetlenie,

5. Życie – Flora,

6. Życie – Fauna.

Z całości prac dostępny będzie również e-book, o rozszerzonej treści i fotografiach, ukazujący szczegółowo kolejne etapy prac.

Niezbędne  materiały w drugim etapie prac:

Pianka – Czarna do oczek wodnych Touch ‘n Foam Landscape,

Silikon – Fome Flex akwarystyczny bezbarwny,

Opaski zaciskowe, przyłącza kanalizacyjne o średnicy 110 i 50 mm, plexiglas.

Przydatne narzędzia – nóż do tapet, szlifirka kątowa, wkrętarka, pistolet do sylikonu

Inne materiały użyte w aranżacji – styrodur grubości 3 cm, włókno kokosowe, hydrolon, donicznki plastikowe, Gąbka PPI20 o grubości 5 i 3 cm, skała Dark Rock, Tuby korkowe, korzenie.

Dobra energia dla Was – Marek Mróz.

Jeśli potrzebujesz więcej informacji w tym temacie, bądź jesteś zainteresowana(ny) wykonaniem dla Ciebie takiej lub podobnej aranżacji, zapraszam do kontaktu.